Wieniec
Zaraz po postawieniu ścian fundamentowych trzeba było "spiąć" to wszystko wieńcem. Przygotowania do tego zajęły trochę czasu. Wymagało to nadproży, masy deskowania, sporo zbrojenia. Trzeba było wylać również słup w narożniku dwóch dużych okien . W projekcie był stalowy, ale moje rozwiązanie wydawało mi się może niekoniecznie tańsze, ale zdecydowanie bardziej solidne. W końcu słup ten będzie musiał utrzymać nie tylko masywny wieniec, ale i sporą połać dachu na nim opartą. We wnętrzu pojawiły się też fundamenciki ścian wewnętrznych dające jako taki obraz zagospodarowania wnętrza. Zaczął też rosnąć komin w jednej ze ścian.
"Widoczek" z przyszłego salonu
Udało się też wkopać studnię - zbiornik na deszczówkę w pobliżu skarpy. Woda będzie się w nim gromadzić, a w razie gdyby nie była wykorzystywana zrobię odpływ w dół.
A tutaj tuż po zalaniu wieńca i osadzeniu szpilek.
I po zdjęciu szalunków.
To chyba najfajniejszy etap budowy, kiedy wszystko nabiera realnych kształtów :) Można pochodzić po pierwszych zakamarkach i wyobrażać sobie co gdzie będzie
Przyznam nieskromnie, że bardzo mi się to podoba :) Po uporządkowaniu całości bałaganu widoczek z tych dużych okien będzie niesamowity